Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie już na świecie. A skurwysyny będą zawsze.
poniedziałek, 11 listopada 2013
Ironiczny egoizm.
Tak sobie łażę. Pałętam się to tu, to tam i nic. Czarna dziura. Szukam, ale sama nie wiem czego. Czegoś co ewidentnie nie ma prawa bytu, czegoś czego nie ma, co kompletnie nie istnieje, czegoś co jest wszędzie i bardzo blisko. Śmierć otacza nas ciasno i karze na siebie patrzeć. Ona jedyna jest w życiu pewna. Ale, po co to wszystko? Po jaką cholerę? Odpowiedz mi, proszę. Nadaj temu jako taki sens. Otwórz oczy i złap mnie za rękę. Razem pójdziemy tam gdzie wszystko jest proste.
Subskrybuj:
Posty (Atom)